Drgania


Gdzie te przestrzenie, kręte drogi,
Bałtyk jesiennym wiatrem szczuty,
Szare ulice, haki latarń,
Bóg w ciemnych twarzach drzew wykuty,

Gdzie aut pośpieszne rozmodlenie,
Świateł majestat w międzychmurzach,
Głosy przechodniów brzmiące domem,
Spokój, co miękkim snem odurza,

Gdzie mokrych traw we mgle konanie,
Gdzie gwiazd przebłyski w dymach miasta?
Ich nieopatrzne migotanie -
To był mój krzyk, co w duszę wrastał,

A dusza w ziemię - czarną, wonną,
Zdeptaną grudniem w słów żałobie.
Gdzie to wspomnienie Ciebie, Polsko,
Gdzie moja nikła śmierć o Tobie?

7 października 2016 r.