Świadek Stuleci
... Więc co chcesz mi rzec, o kamienny Bożycu,
Ciężarem stuleci pochyły?
Na ileż wydarzeń, minionych miesiąców
Oblicza Twe dumne patrzyły...
Tyś widział udręki Pradziadów haniebnym
Mesjasza znamieniem zadane.
Tyś świadkiem był wojen w obronie wolności
I w pieczy swej miałeś kurhany.
W arkońskiej kącinie posągiem Ty byłeś,
Upadłym słowiańskim herosem.
Ze Zbrucza powstałeś, gdy kraj Ciebie czekał,
By jego kierować znów losem.
Dziś nikt nie podejdzie, by prosić o radę
Lub hołd Tobie złożyć, o Panie.
I święte Twe imię tak mało tu znaczy.
Umarłeś - a z Tobą wraz pamięć.
I milczysz zaklęty, kolejne godziny
Odmierzasz w prawieki wpatrzony,
Choć - zda się - grzmisz w ciszy, z ojcowską powagą,
Na ludzi tak bardzo zmienionych!
Więc co chcesz mi rzec, zapomniany, lecz dumny
Prastary słowiański idolu?
Dziś los w moich rękach spoczywa - to prawda!
Tyś głosem jest wiatru na polu...
17 luty 2001 r.