wzburzył się władca
kaszubskich odmętów muzyką fal morskich
ogarnął szare międzychmurza
magicznym trójzębem
rozpłatał spokój falochronów
i wskazując prawicą na południe
zawisł nad markotnymi plażami
rozpamiętując swe dzikie namiętności
szedłem wtedy plażą
porośniętą uśpionymi marzeniami i w ofierze przyszłość swą złożyłem
a jantar błyszczał
zaklętym w nim słońcem 3 września 2002 r.